Zakaz organizacji wesel

Przez Aleksandra Kwiecień

Od dziś w całej Polsce jest czerwona strefa, co oznacza zakaz organizacji wesel. Mam to szczęście, że ostatnie wesele w tym sezonie zorganizowałam w minionym tygodniu. Jednak wiem, że dla wielu firm z branży, jak i przede wszystkim par młodych, które wesele miały zaplanowane na październik/listopad to oznacza katastrofę.

Jakie jest moje zdanie? 

Chciałabym podejść do tematu racjonalnie uwzględniając aktualną sytuację związaną z liczbą zachorować w kraju i na świecie. W mojej ocenie zarówno liczby zakażonych z ostatnich dni (dziś 13628), jak  i prognozowanie jeszcze większych wzrostów w przyszłym tygodniu (do 20 tysięcy dziennie) nie są dobrym tłem do rozmów o odblokowaniu branży weselnej. Rozmowom tym nie pomaga również decyzja rządu o zamknięciu szkół i restauracji.

Podkreślam, że w tym wpisie skupiam się jedynie na branży weselnej a nie eventowej.

Branża weselna powinna się teraz skoncentrować na tym, aby móc zgodnie z planem zrealizować sezon 2021. Według mnie nasze działania powinny iść właśnie w tym kierunku, bo nawet częściowe blokowanie wesel w przyszłym roku może doprowadzić do sytuacji, że wiele firm tego nie przetrwa. Moim życzeniem byłoby, aby ogólny tj. medialny i rządowy przekaz poszedł w stronę bezpiecznego startu sezonu weselnego 2021. Celem tego byłoby uspokojenie par, które mają już zarezerwowany termin wesela w 2021 roku a także par, które zastanawiają się teraz nad terminem organizacji wesela, że bez obaw mogą w przyszłym roku je zorganizować.

Uważam także, że branży ślubnej należy się realna pomoc od Państwa, bo zakaz wykonywania  działalności przez prawie 3 miesiące na początku roku a teraz kolejny, nie wiadomo jak długi, może spowodować bankructwo wielu firm. W moim przekonaniu branży należy się specjalny system pomocowy, który zagwarantuje przerwanie drugiego dla nas lockdownu. 

You may also like