Kiedy przychodzą do mnie pary zainteresowane organizacją wesela, prawie zawsze pada pytanie: „czy może nam pani polecić jakieś atrakcje?”. Odpowiedź na takie pytanie, zawsze jest taka sama- oczywiście mogę. Jednak mimo, iż atrakcji weselnych mogę zaproponować mnóstwo, zawsze staram się najpierw zbudować wizję przyjęcia weselnego. Tak, aby atrakcje były spójne z całością, by pasowały do miejsca i warunków technicznych obiektów.
Dodatkowo doradzam, aby nie naszpikować wesela mnóstwem niespodzianek. Pamiętajcie, że goście chcieliby podczas wesela porozmawiać z Wami, potańczyć, pobawić się, zjeść. Dlatego dopasujcie rozrywki, do Was, do zaproszonych przez Was gości, żebyście wszyscy dobrze się przy nich bawili ponadto, żeby były integralne z całym przyjęciem weselnym.
Nie zapominajcie także o tym, że atrakcją weselną są: oczepiny, tort, podziękowania dla rodziców, pierwszy taniec. To są elementy, prawie każdego wesela. Gdy do tego dojedzie np. pokaz slajdów czy pokaz barmański to właściwie co godzinę „coś” się dzieje. Rozważcie więc skrupulatnie ilość „gwoździ programu”.
Oczywiście mój tekst nie ma na celu odwieźć Was od niespodzianek dla gości, bo jestem tego zwolenniczką. Chciałabym tylko, aby Wasze atrakcje były przemyślane.
Czym więc zaskoczyć weselnych gości? Oto moje propozycje: słodki stół, stół z winami i serami, wiejski stół, nietuzinkowe dekoracje, rzeźby lodowe, obsługa baristy, upominki dla gości- to są rzeczy, które „nie zabierają” czasu J, live cooking, bańki mydlane, koncert jazzowy, pokaz fajerwerków, fotobudka, malowanie obrazu podczas uroczystości itp.
Życzę Wam powodzenia w doborze odpowiednich niespodzianek. Zaskoczcie weselnych gości atrakcją, która będzie przysłowiową wisienką na torcie. Pamiętajcie tylko o umiarze, bo tort nie może składać się z samych wiśni J