Z rokiem 2020 wiązałam duże nadzieje zarówno w kwestiach zawodowych jak i w realizowaniu marzeń prywatnych. Niestety jedne i drugie plany zostały pokrzyżowane przez pandemię. Nie będę więc wypisywać Wam, że jestem wdzięczna za pandemię lub, że wiele dzięki niej zrozumiałam. Absolutnie tak nie jest. Uważam, że pandemia to największe przekleństwo jakie się nam przytrafiło a to co mam, zawsze potrafiłam docenić.
Nie chcę jednak teraz wracać do tych najbardziej stresujących momentów minionego już roku, bo z natury jestem optymistką i wolę pamiętać o tym co było dobre.
A co było dobre?
Organizacja wesel
To jest coś co nieprzerwalnie od 2011 roku daje mi ogromną satysfakcję. Mimo, iż część wesel z 2020 roku zostało przełożonych na kolejne lata, większość zaplanowanych na 2020 rok przyjęć się odbyła. Na szczęście, między innymi dzięki wprowadzonym odpowiednim procedurom sanitarnym, udało nam się uchronić przed podobno czyhającym na weselach koronawirusem.
Reaktywacja bloga i social mediów
W marcu po wprowadzeniu Lockdownu zainteresowałam się social mediami. Poczytałam kilka ebooków, zaczęłam obserwować wiele kont i to dało mi wizję, w którą stronę chciałabym pójść z Perfect Wedding. Postanowiłam rozwinąć mojego Instagrama, miałam wówczas 184 obserwujących. Postanowiłam reaktywować bloga i całkowicie zmieniłam jego wygląd, który był już lekko przestarzały. Rozpisałam sobie plan rozwoju i konsekwentnie go realizowałam. A później to już samo poszło. Nie sądziłam, że blog czy Instagram będzie w stanie dawać mi tyle satysfakcji. Kontakt z Wami jest dla mnie bardzo istotny, dlatego w tym roku postaram się jeszcze bardziej zainwestować czas w kreowanie swojej wirtualnej przestrzeni.
W marcu 2020 po prawie trzyletniej przerwie pojawił się pierwszy artykuł na blogu. Teraz konsekwentnie w każdą niedziele przygotowuję dla Was relację plus tekst na bloga na temat, który często sami wybieracie. Nie mogę powiedzieć, że nie miałam momentu załamania, czy, że nie pomyślałam: może w tym tygodniu odpuszczę. Wiedziałam jednak, że odpuszczenie to najgorsze co mogę zrobić. To Wy mnie motywowaliście do działania. Teraz już wypracowałam sobie schemat działania i planuje posty i relacje z wyprzedzeniem. Powiem Wam szczerze, że naprawdę nie miałam pojęcia, że przygotowanie relacji czy nawet posta na Instagram zajmuje tyle czasu.
Pod Kasztanami to jest absolutnie moje miejsce, które uwielbiam. Organizujemy wesela najczęściej w formie plenerowej na tarasie w przepięknym ogrodzie po brzegi wypełnionym kwiatami, w zdecydowanej części hortensjami. W minionym roku udało nam się przeszklić taras, przepięknymi bezramowymi szybami, które można złożyć jak ściankę konferencyjną gdy jest ciepło lub rozłożyć, gdy jest nieco chłodniejsza temperatura. Taras oczywiście jest zadaszony i podgrzewany. Dodatkowo jest klimatyczna sala, z zabytkową cegłą, którą po remoncie ozdobiliśmy stylową sztukaterią i wielkimi kryształowymi żyrandolami. Całość tworzy niezwykły klimat. Wisienką na torcie jest altana w ogrodzie, na której kilka razy w miesiącu pary przyrzekają sobie miłość, wierność i uczciwość małżeńską.
Nie mogę się już doczekać pierwszych przyjęć w 2021 roku. Mam nadzieję, że zgodnie z planem uda nam się je wszystkie zorganizować.
Perfect Planner. Interaktywny Organizer Ślubny.
To jest mój powód do dumy. Pracowałam nad nim od marca. Premiera odbyła się 12.12.2020. Perfect Planner to jedyny interaktywny organizer ślubny na rynku. Absolutny HIT i w mojej ocenie must have każdej przyszłej pary młodej. W organizerze znajdziecie 172 interaktywne strony, 19 rozdziałów, harmonogram działań z możliwością zaznaczania zadań zrealizowanych, listy pytań do podwykonawców, interaktywne tabele z budżetem ślubnym, interaktywną listę gości, plan usadzenia gości, checklisty, porady i wiele inspiracji. Ten organizer został napisany w taki sposób jakby czuwał nad Wami konsultant ślubny. Dzięki niemu unikniecie niepotrzebnego stresu, bo będziecie mieć wszystko pod kontrolą. Jestem z niego niezwykle dumna i ogromnie cieszą mnie Wasze pozytywne opinie na jego tamat.
Podróże
Podróże to prywatny wątek, który pozwoliłam sobie umieścić w tym podsumowaniu, bo bez nich nie byłabym w stanie pracować. Podróże to coś co napędza mnie do działania. W roku 2020 udało nam się polecieć do Miami, zwiedzić część Florydy. Plan na tę podróż był taki: tydzień w Miami a w kolejnym tygodniu rejs po Karaibach. Niestety rejs nie doszedł do skutku a my musieliśmy skrócić wyjazd, w związku z zakazem lotów jakie wprowadziło USA.
To było w marcu. Poza Stanami mieliśmy wiele podróżniczych planów na rok 2020, które albo zostały anulowane, albo my świadomie, może trochę ze strachu z nich zrezygnowaliśmy. Nie chcieliśmy powtarzać tego co przeżywaliśmy w ostatnich dniach w USA, kiedy wprowadzono zakaz lotów w Stanach, anulowano nasze bilety powrotne, a my na szybko musieliśmy szukać połączenia do Europy. Kiedy zamiast wyruszyć w długo planowany rejs musieliśmy szukać hotelu w Miami i na końcu kiedy dosłownie minutę przed zamknięciem bramki weszliśmy do samolotu, do Londynu chcąc odetchnąć z ulgą, że bezpiecznie wrócimy do domu okazało się, że na miejscach z nami sąsiadujących lecą Włosi. Nie wiem czy pamiętacie, ale we Włoszech był wówczas covidowy pogrom. To wszystko działo się w ciągu jakiś 48 godzin, więc spokojny urlop zmienił się w stresującą walkę z czasem i powrotem do domu.
Dlatego postawiliśmy na urlop w Polsce. Udało nam się odkryć nieznane dotąd Mazury, odwiedziliśmy dwukrotnie ukochane Zakopane, Półwysep Helski i kilkakrotnie Karpacz. Zgodnie z planami, Nowy Rok powinniśmy przywitać 6000 km od Wrocławia na Sylwestrze Marzeń tymczasem przywitaliśmy go w zacnym czteroosobowym gronie (dzieci, mąż i ja) w zaciszu swojego domu. Oczywiście było przesympatycznie ale sami rozumiecie, że jednak perspektywa była korzystniejsza 😉 Generalnie uwielbiam obchodzić Sylwestra, a Sylwester pod palmami to zdecydowanie najlepsza w mojej ocenie opcja. Jak dotąd udało nam się taki pomysł zrealizować dwa razy. Pierwszy raz na Lanzarote było to w roku 2014/2015 i w Tel Awiwe w 2018/2019 roku.
Mimo, iż rok 2020 nie był łatwy i nie wszystko potoczyło się zgodnie z planem przetrwaliśmy go i wyszliśmy z niego mocniejsi. Teraz wchodzę z nadzieją w rok 2021. Z nadzieją na to, że sytuacja pandemiczna w kraju i na świecie się ustabilizuje, że otworzą nasze biznesy i granice, że nastanie ta długooczekiwana normalność. Mam nadzieję, że rok 2021 będzie obfitował w śluby Waszych marzeń i że rozgościcie się w moim wirtualnym świecie na dobre 🙂