Sztuka minimalna pojawiła się już w latach 60 XX wieku. Mam jednak wrażenie, że w ostatnim czasie „mniej znaczy więcej” mocno zyskuje na znaczeniu. Pamiętajmy, że piękno to przede wszystkim poczucie estetyki, harmonia barw, czystość formy. Ogromne znaczenie ma tu jakość materiałów, ich faktura, zapach. Nie mylmy jednak minimalizmu z ascetyzmem, to dwa zupełnie różne pojęcia. Mi strasznie podobają się minimalistyczne przestrzenie, formy i jestem jak najbardziej za takim kierunkiem na weselach. Oczywiście minimalizm nie będzie odpowiedni dla każdej z par. Nie będzie on również pasował do każdego miejsca. Dlatego tak ważne przy planowaniu wesela jest najpierw określenie stylu, motywu przewodniego jaki jest Wam najbliższy, a dopiero później poszukanie odpowiednich miejsc, które te warunki spełniają.
Źródło zdjęć: www.stylemepretty.com, www.tidewaterandtulle.com, www.camillaanchisi.com