Na początku lipca miałam przyjemność organizować ślub i wesele w konwencji lat 20-stych. Jakie wnioski? Więcej takich przyjęć! 🙂 Wesele w 100% udane! Młoda Para, goście rewelacyjnie się bawili. Pełen sukces.
Lata dwudzieste charakteryzują się niepowtarzalnym urokiem i elegancją. Jeżeli chodzi o wystrój dekoratorka postawiła na fioletowe hortensje wraz z charakterystycznymi dla tego okresu długimi, białymi piórami i sznurami pereł. Na parapetach, stołach, na kominku było mnóstwo świec w złotych świecznikach, dzięki którym wytwarzał się wszechobecny blask. Wszystko to sprawiało, że wszyscy momentalnie przenieśliśmy się do minionej epoki. Wesele odbyło się w Zajeździe Pod Kasztanami, w Sali, która idealnie wpasowała się w konwencję wesela. Kryształowe duże żyrandole, francuski kominek, stara cegła to wszystko tylko dodawało uroku całemu przyjęciu. Para Młoda idealnie wystylizowana, goście przebrani. Nowożeńcy pomyśleli również o kliku detalach, dla osób, które nie będą dysponowały przebraniem były to pióra, opaski, cygara, perły, kapelusze. Szczerze jednak, ja nie zauważyłam osoby, która byłaby nieprzebrana podczas tego przyjęcia. Właściwe słowo przebrana nie do końca mi tu pasuje. Zarówno Młoda Para jak i goście wyglądali bardzo elegancko i wytwornie ich stroje były naprawdę piękne. Oni nie byli przebrani oni byli wspaniale wystylizowani.
W latach dwudziestych doskonale odnaleźli się wszyscy uczestnicy przyjęcia. Z czystym sumieniem polecam stylizowane wesela 🙂
Źródło zdjęć: www.valrovere.com, www.arabiaweddings.com, www.bridalstylesboutique.com, www.deerpearlflowers.com